3 listopada klasa 2a pod opieką p. M. Fikiel-Szkarłat oraz p. M. Pater gościła w Teatrze Bagatela na spektaklu pt.” Mayday”. Sztuka trwała 135 minut i – jak twierdzi młodzież –„ nie był to czas zmarnowany i przespany ze słuchawkami w uszach w wygodnych fotelach , ale czas czystego i wyzwalającego humoru”. Kolejny raz tej jesieni, nasi uczniowie smakowali wysokiej kultury i wyostrzali swoje upodobania estetyczne. Tym razem współczesny repertuar brytyjskiego autora najśmieszniejszych fars obyczajowych- Ray’a Cooney’a. I chociaż premiera komedii w Teatrze Bagatela miała miejsce 8 maja 1994 roku, na widowni nadal jest 100% frekwencja, a bilety trzeba rezerwować dla szkół z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Skąd takie zainteresowanie, dlaczego sztuka jeszcze się nie znudziła, przecież to tylko teatr, nie współczesne kino akcji czy fantasy? Temat też raczej pasujący bardziej do tragedii: historia wpadki taksówkarza bigamisty, który żyje w dwóch domach z dwiema kobietami. Jego podwójnym życiem zainteresował się również nieudolny inspektor policji. Zatem intryga oparta na banalnym trójkącie małżeńskim. Podpytałam uczennic oglądających spektakl i wyjaśniły mi, że geniusz niegasnącej popularności tej komedii polega na wielu słowno – sytuacyjnych gagach w akcji. Młodzi widzowie po prostu śmieją się przez dwie godziny , jest to dla nich także oddech od kanonu lektur szkolnych, no i :” Skandale, wpadki, sensacje, samo życie proszę Pani, samo życie…” No tak, czyjeś tzw.” rodzinne brudy” zawsze ciekawiły innych… Wkrótce zajrzymy znów do Bagateli, więc do zobaczenia.
Ewa A.
zdjęcia: https://www.facebook.com/gim5ns/posts/1641730822550565
Najnowsze komentarze